Twórczość Kochanowskiego
Filozoficzne inspiracje w twórczości Kochanowskiego.
Jan Kochanowski nawet współczesnym ludziom może zaimponować rozległością swych zainteresowań i wykształceniem. Jest z pewnością najwybitniejszym twórcą epoki renesansu. Kochanowski czerpał inspiracje z wielu prądów filozoficznych i motywów w swoich utworach.
Kochanowski poświęca swe utwory głównie postawie życiowej, filozofii przez siebie wypracowanej, łączącej elementy filozofii antycznych i jemu współczesnych. Utwory literackie Kochanowskiego są odbiciem wewnętrznych przeżyć autora, są jego spojrzeniem na świat. Było to zgodne z duchem epoki, w której człowiek stał się ośrodkiem zainteresowania. Łączy więc filozofie starożytne z renesansowym spojrzeniem na rolę człowieka w świecie. Taką postawę przyjął w peoniach, w których nie tylko chwali harmonię świata, ale również daje rady dotyczące życia człowieka (np. „Pieśń IX”). „Miło szaleć kiedy czas po temu” – należy cieszyć się życiem, bawić się przy suto zastawionym stole i pełnym dzbanie wina. Zabawie należy oddać się całkowicie zgodnie ze starożytną horacyjską zasadą „carpe diem” (chwytaj dzień). Kochanowski pojmował humanistyczny ideał szczęścia jako możliwość oddawania się ulubionym zajęciom, życzliwość wobec innych ludzi, możliwość osiągnięcia wewnętrznej harmonii. Powtarza wciąż, że w życiu ludzkim najważniejsze są cnota i czyste sumienie.
Zaduma nad sensem życia, głęboka i filozoficzna – w dwóch fraszkach pod tym samym tytułem „O żywocie ludzkim”. W pierwszej z nich poeta porównał życie ludzkie do teatru marionetek, w którym wszystko jest ulotne i przemijające, nie warto więc o nic zabiegać, ponieważ każdego i tak czeka taki sam koniec. Podobnie w drugiej. Poeta zwraca się tu do Boga, który obserwuje ludzką walkę o dobra doczesne. Poeta odcina się od tego mówiąc: „Niech drudzy się za łby chodzą, a ja się dziwuję”. Doktryny filozoficzne czerpie z antyku (głównie
stoicyzm i epikureizm). W pieśni „Nie porzucaj nadzieje” – spokrewnione z filozofią stoicką, według której należy jednakowo przeżywać chwile radości, jak i smutku. Wpływ Horacego – „carpe diem” (patrz wyżej). Poza ukazaniem własnego światopoglądu, nie krył także swych uczuć, często wyrażał podziw i uwielbienie dla ukochanej. Ale człowiek renesansu miał być świadomy swoich uczuć i panować nad nimi. Należy rozumnie przeżywać wszystko, co człowiekowi przyniesie los (Pieśń XI „Nie porzucaj nadzieje”). Kochanowski miał świadomość odrębności własnej twórczości. Z antyku zaczerpnął przekonanie o wyjątkowości jednostki obdarzonej talentem poetyckim. Pozwala mu to na osobiste, indywidualne podejście do wielu spraw. Poeta staje się człowiekiem głębokiej świadomości społecznej (świadczą o tym pieśni „O dobrej sławie”, „O cnocie”, traktujące o
powinnościach wobec narodu). Jest człowiekiem znającym wartość rozumu ludzkiego i mimo że często sugerował się starożytną poezją Homera czy Cycerona, to ciągle był otwarty na wszelkie nowoczesne prądy kulturowe. „Treny” – dramat filozofa.
Uniwersalizm trenów
. Tren – wiersz żałobny, lament, żal, epitafium, epicedium
„Treny” wydane po raz pierwszy w 1580 roku nie miały tytułów poza trenem XIX, który nosi tytuł „Sen”. Przyczyną napisania „Trenów” była śmierć najmłodszej córki Kochanowskiego, Urszulki, dziecka bardzo uzdolnionego, niejednokrotnie nazywanego przez ojca słowiańską Safoną. Jej śmierć przyszła nagle, niespodziewanie w 1579 roku. „Treny” przedstawiają obraz ojcowskiego bólu i żalu. Jednak przypuszcza się, że nie powstały one od razu. Jako pierwsze zostały napisane treny środkowe zbioru, najbardziej wzruszające i tragiczne w odbiorze jako bezpośrednia reakcja na śmierć ukochanego dziecka.
Treny pisano już w starożytności. Najczęściej poeci opiewali w nich zalety zmarłych, wielkich ludzi. Jednak niejednokrotnie wyrażone w nich uczucia były sztuczne, gdyż ich autorzy nie znali często ludzi, o których pisali zazwyczaj na zamówienie. Tymczasem „Treny” Jana Kochanowskiego znacznie różnią się od innych. Po pierwsze napisane były przez ojca, a po drugie poświęcone były nikomu nie znanej małej dziewczynce. Przedmiotem lirycznym nie jest zmarły tylko autor, cierpiący ojciec. „Treny” były okazją do wypowiedzenia własnych myśli i sądów.
Uniwesalizm trenów polega na przestawieniu akcentów dotyczących podmiotu żalu. Poeta w przeciwieństwie do klasycznego trenu nie opiewa śmierci bohatera, czy innej ważnej osoby. Z poetą utożsamić się może każdy czytelnik, który stracił swojego bliskiego.
„Ludzkie przygody, ludzkie noś”